Rzeczywistość-walka z kilogramami
Dzień pierwszy.
Włąściwie zastanawiam się dlaczego? Może to pomoże osiągnąć wymarzony cel. Zapytacie jaki o n jest? Banał uzyskanie wymarzonych 60kg. Prawda brzmi nierealnie dla jednych w podobnej sytuacji lub banalnie dla tych co gdzie nie spojrzą to #diety i # odchudzanie. Jednak to jest bardzo ciężki kaliber. Ja startuje z obecnej wagi 109,5 kg. Teraz to nabiera zupełnie innego wymiaru-NIEREALNE. No, oby nie. Zapytacie tak sama? Nie mam wspaniałą dietetyczkę, nie mam tylko kilku rzeczy. Wiecie jakich? Kto walczył lub walczy to wie:
samodyscyplina !
wytrwałość!
Brzmi znajomo? To wszystko jest trudne. Trzeba mieć dużo silnej woli. Dlatego jestem od dziś EGOISTKĄ nie chce być PYZĄ. Może pisząć o swoich odczuciach, wzlotach osiągnięciach oraz upadkach- bo takie napewni się pojawią.